poniedziałek, 19 sierpnia 2013

LABIRYNTY

Proponujemy waszej uwadze kolejny fragment z nowej książki E. Fajdysza.
Nasz Świat i Wielowymiarowa realność na końcu czasów (część 6).
Eugeniusz Fajdysz. Efekty kwantowe na makro poziomie. 

                                                                 Labirynty

Zrozumiałe jest, że przebywanie w Światach ze zmienioną geometrią i rozmiarowością przestrzeni będzie wymagało od nas całkowicie innych nawyków zachowania. I tu ogromną pomocą może służyć archetyp labiryntu. On nie tylko pozwala strukturować przestrzeń chaotyzowanych światów, ale i daje wyjście ze ślepych uliczek, hiper cykli i innych przestrzennych pułapek. Pozwala neutralizować wredną magię. Mnóstwo przykładów wykorzystywania labiryntu można znaleźć w pięknych książkach R. Żelaznego.

Z tego punktu widzenia praktykę pracy z labiryntami należy zacząć oswajać już teraz, przed nastąpieniem ostrej fazy Apokalipsy. Lepiej robić to w miejscach mocy, gdzie przestrzeń już ma mocno przejawioną ułamkową rozmiarowość, podobnej do tej, która może powstać w przyszłości na całej Ziemi.

Prawdopodobnie po apokalipsie, (lub osobistej śmierci) gęsty materialny świat „spieni się”( powstaje mnóstwo kwantowych” krecich nor”) i straci stabilna strukturę ( stabilną metrykę i dominantą strzałę czasu).
Wtedy czeka na nas wędrówka po tych zniekształconych, światach w poszukiwaniu pnia wielowymiarowego Drzewa świata ( góra Światowa, Oś świata, „sztolnie” według Głowaczowa) - przejścia do Królestwa Światła, jedynego miejsca, gdzie pozostaną potoki życiowej energii: linii Smoka, włosy Siwy. W innym wypadku wyrwanie się z królestwa zapomnienia i wiecznego głodu, krainy smutku będzie niemożliwe.

 I wtedy właśnie przydadzą się nawyki otrzymane w podróżach przez labirynty na miejscach mocy. O tym ze nawet w tych Światach lustrzanych zachowają się pewne inne warianty pisze i Daniel Andrejew, i Robert Żelazny, i Hopi i wielu innych.

Jednak wygląda na to, że i w naszych czasach poplecznicy ciemnych sił dobrze wiedzą o tych właściwościach labiryntów. I w krajach, przeznaczonych przez współczesnych globalizatorów na chaotyzację i zniszczenie, wizerunki labiryntów w najbardziej staranny i bezwzględny sposób są usuwane.

Przykładem może służyć współczesna Grecja. W kraju, z którym związany jest jeden z najstarszych labiryntów - labirynt Minotaura, nie można znaleźć jego podobizny. I nie tylko w Atenach, ale i na Krecie, gdzie przecież rozgrywały się główne wydarzenia historii o Minotaurze. Wszystkie sklepiki z pamiątkami są dosłownie wypchane klonami Dyskobola w postaci breloczków, koszulek itd. Ale nie ma ani jednego wizerunku Minotaura! I to w kraju, gdzie w starożytności prawie na każdej monecie był wizerunek labiryntu.

Takie dziwne rzeczy nie można wyjaśnić tylko ekonomicznymi przyczynami. Przecież tutaj oczywista jest ogromna utracona korzyść. Wydawałaby się, produkuj wizerunki antycznych monet z labiryntami kasuj pieniądze. Ale wygląda tak, że ktoś nie pozwala. A nuż mnóstwo obrazów labiryntu zatrzyma narastającą fale chaosu, pomoże wyjść z ekonomicznego i socjalnego kryzysu. Natomiast w Stanach Zjednoczonych obrazów labiryntu tworzy się mnóstwo – w fizycznej,  informacyjnych i w wirtualnych przestrzeniach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz